Lekcja polskiej historii dla Niemców
Volker Schlöndorff: Wiem, że już wywołuje wiele emocji i jest przedmiotem dyskusji, chociaż nikt go jeszcze nie widział. Przyznam, że nie oczekiwałem tego. Trudno się jednak dziwić, bo rzecz dotyczy polskiej historii widzianej oczyma cudzoziemca. W przeciwieństwie do Polaków my, Niemcy, jesteśmy przyzwyczajeni, że filmy o naszej historii robią Amerykanie, Francuzi czy Polacy - chociażby Andrzej Wajda.
O strajku w Stoczni Gdańskiej i powstaniu "Solidarności" powiedziano już niemal wszystko. Czy znalazł pan nowy klucz do tamtych wydarzeń?Interesują mnie ludzkie namiętności i niezwykłe sytuacje. Z tego punktu widzenia Anna Walentynowicz, filmowa Agnieszka, jest bohaterką wręcz wymarzoną. Prosta kobieta, sierota i samouk, walcząc o sprawiedliwość w stoczni, nie miała zamiaru zmieniać świata, uruchomiła jednak lawinę wydarzeń, które doprowadziły do powstania potężnego ruchu robotniczego. To było dla mnie fascynujące.
Kiedy pierwszy raz usłyszał pan o Annie Walentynowicz?Cztery lata temu, kiedy zapoznałem się z projektem filmu. Szukałem nawet wtedy w tygodniku "Spiegel" relacji z wydarzeń w Stoczni Gdańskiej i znalazłem tylko znane zdjęcie Walentynowicz z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta