Zarzucić sieć w regionie
Ludwik Sobolewski: Przede wszystkim ściśle zdefiniowaliśmy ambitną, ale realną strategię. Jej głównym celem jest zbudowanie w Warszawie silnego ośrodka giełdowego, który będzie miał znaczenie nie lokalne, lecz regionalne. I, co ważniejsze, rozpoczęliśmy realizację szeregu projektów, które zbliżą nas do tego celu.
O takich planach słychać już od dawna...Tak, ale to, co jest w tym nowe, to wyraźne zorientowanie się na pozyskiwanie spółek zagranicznych. Zdefiniowaliśmy dwie metody realizacji tego celu. Po pierwsze, chcemy sami zbliżać się do rynków zagranicznych przez promowanie warszawskiej giełdy i upowszechnianie informacji na nasz temat oraz akwizycję. Po drugie, próbujemy nawiązywać więzi operacyjne i kapitałowe z innymi giełdami. Ostatnio mówi się o Lublanie i Sofii. Udział w transakcjach kapitałowych to bardzo trudne zadanie, ale nawet jeśli nie uda nam się kupić tych giełd, to wprowadzimy naszymi staraniami sporo pozytywnego zamętu.
Jak konkretnie ma wyglądać to promowanie?Zdajemy sobie sprawę, że w pojedynkę nic tu nie zwojujemy. By plan się powiódł, musimy zbudować pewną sieć biznesową wokół GPW. Gdy mówię np. o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta