Jestem za szybkim komisarzem
Jacek Sasin: - Nie jeżdżę na rowerze, choć powinienem.
Nie ma więc pan na sumieniu grzechu, za który został odwołany pana poprzednik. A inne?Zdarzało mi się płacić mandaty za przekroczenie prędkości.
Wyznał to pan przed komisją, która oceniała kandydatów na wojewodę?No tak, zrobiłem swoisty rachunek sumienia. Chyba nie ma dziś urzędnika bardziej prześwietlonego ode mnie.
Bliżej panu zatem do wojewody Kozińskiego czy Dąbrowskiego?(śmiech)
Mam na myśli styl rządzenia pana poprzedników. Tomasz Koziński uchodził za niedecyzyjnego - utrzymał się rok. Wojciech Dąbrowski - za burzliwego...I rządził dwa tygodnie. "Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje" - mówiła moja babcia. Nie nastawiam się więc na fajerwerki, ale na pracę. Nie chcę być porównywany z poprzednikami. Mam własny styl: dynamiczny i otwarty. Nie można mi zarzucić, że nie podejmuję decyzji. A drzwi mojego gabinetu zawsze są otwarte i dla urzędników, i dla dziennikarzy.
I taki...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta