W lustracji dziennikarzy nie chodzi o córki ogrodnika
B udowanie demokracji w Polsce ciągle nie jest procesem skończonym. Ważną tego przyczyną, jeśli nie najważniejszą, jest nie tylko nierozliczenie się z najbardziej zbrodniczymi przypadkami łamania praw człowieka w Polsce Ludowej, ale także brak pełnej wiedzy o tym okresie. Transformacja ustrojowa przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, dająca Polsce wolność i suwerenność, w wielu wypadkach wycieniowała różnicę między dobrem i złem, prawdą i fałszem, odwagą i tchórzostwem. Nie zostało jasno powiedziane, że PRL była ustrojem złym i dlaczego. Przejście z krainy kłamstwa do wolnego rynku poglądów i idei dokonało się - jeśli naprawdę w pełni się dokonało - bez jasnej granicy.
Świat mediów, czy jak to się mówiło w PRL, środków masowego przekazu, był tej rewolucji bez Bastylii najlepszym, a właściwie najgorszym przykładem. Sam nie chciał i nie potrafił się oczyścić, nie został też stworzony zewnętrzny mechanizm oczyszczenia.
Nowa mowa PRLW latach Polski Ludowej w chwilach buntu i protestu jednym z częściej powtarzanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta