Podróż w czasie
Podróż w czasie
Autostrada Warszawa -- Wiedeń; mijam Wrocław, zaczyna mnie wszystko uwierać, a więc należy zatrzymać się i rozprostować kości. Akurat widać tablicę informującą, że za 3 kilometry AR-CHEODROG, z kawą, czymś do jedzenia, prasą, sanitariatami, natryskiem. Nie muszę wyciągać termosu z herbatą i kanapek. Zatem na środkowy pas, potem na prawy, ijuż całkiem w prawo -- jest rozległy parking, stoi dużo samochodów, wysiadam.
Natychmiast naciera na mnie elegancka kobieta zplikiem papierów: -- Czy zechcę odpowiedzieć na kilka pytań? -- A kto pyta? -- Autostrady Polskie S. A. Warszawa; prowadzimy statystykę, kto, na jak długo zatrzymuje się w tym miejscu, i z czego korzysta? -- Z "WC" -- odpowiadam skromnie. Pani jest bardzo miła, gawędzimy, ona stopniowo wypełnia swoje rubryki, o moim wykształceniu, celu podróży, itd. Widzę inne panie, nie mniej eleganckie, nacierające na wszystkich zatrzymujących się tu podróżnych, nie tylko na kierowców. Na pożegnanie ja z kolei pytam, co to takiego "Archeodrog"?
Budowniczowie autostrady A 6 dotarli na wysokość Głogowa. Drogowcy natrafili na drewniane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta