Zapiski z pieskiego świata
W 1962 roku - a więc całe wieki przed pojawieniem się reality TV, kanałów dokumentalnych, Internetu, YouTube i MySpace oraz nadejściem epoki politycznej poprawności, multikulturowości i masowej turystyki - były dziennikarz i korespondent wojenny Gualtiero Jacopetti zaszokował kinowego widza zrealizowanym w formie kroniki filmem "Mondo cane" (‚Pieski świat"). Była to składanka migawek ukazujących społeczne i obyczajowe skrajności z różnych zakątków świata. Jej sukces kasowy tłumaczyć należy tym, że dawała widzowi poczucie uczestniczenia w seansie zakazanym, jakby w zbiorowym podglądaniu tego, co nie było przeznaczone dla oczu postronnych obserwatorów.
Dwie lekcje dla dokumentalistówJakkolwiek obraz Jacopettiego oceniany jest, delikatnie mówiąc, jako kontrowersyjny, a miejscami wręcz trącący rasistowskimi resentymentami rodem z czasów kolonializmu, zawierał wszystkie kluczowe elementy współczesnego kina dokumentalnego: dynamiczny montaż raczej tendencyjnie wyselekcjonowanego materiału, manipulację faktami, a często także świadome zacieranie granic między rzeczywistością a inscenizacją. "Pieski świat" okazał się ważną lekcją dla przyszłych dokumentalistów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta