W obozie pastuchów
W jednym z narzeczy Saamów słowo piras oznacza rodzinę bądź ród. Rodzina kojarzy się z domem. Dla nomadów Północy domem rodzinnym była ich koczowna tropa, zazwyczaj należąca do rodowej wspólnoty. Rodzi się pytanie, czy obecnie kolscy Saamowie są jeszcze nomadami? Spróbowałem to wyjaśnić w niedawno powstałej pasterskiej firmie Piras. To jedna z najnowszych hybryd postsowieckiej ekonomiki na Północy - ni to prywatna ferma na zachodnich grantach, ni kooperatywa z ograniczoną odpowiedzialnością. Zacznijmy jednakże od sprecyzowania pojęcia nomadyzmu. W przypadku Saamów to sprawa nieprosta.
Specyficzny - na pół osiadły, a na poły wędrowny - rytm życia kolskich aborygenów sprawiał, że pytanie o nomadyzm Saamów stawiano nieraz. Odpowiedzi padały skrajnie różne, w zależności od przyjętej definicji koczowania, a dokładniej - od czynników branych pod uwagę przy jej formułowaniu: klimatu, gleby, cech ludzi, typu domów i tak dalej... Dyskusję w swoim czasie podsumował Władimir Czarnołuski wtrudno dziś dostępnej monografii pod długim tytułem: "Materiały do bytu Łoparów. Stan koczownictwa Łoparów wschodniej części Półwyspu Kolskiego". Sowiecki etnograf zbierał te materiały przed kolektywizacją (książka wyszła w 1930 roku), miał więc okazję zobaczyć mniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta