Prusy po rosyjsku
Do Georgenburga pod Czerniachowskiem ściągają kupcy i miłośnicy koni z całego świata. Historia otoczonej zielonymi łąkami stadniny sięga średniowiecza. Zrujnowana w ostatnich latach ZSRR, po przejęciu przez inwestorów z Austrii stała się jednym z najnowocześniejszych ośrodków jeździeckich i hodowlanych w Europie.
Sławniejsza była tylko Jasna Polana pod Nestierowem, skąd wywodził się najbardziej ceniony koń kawaleryjski XIX wieku, tempelhütter. Potempelhütterach pozostały dziś niestety tylko opustoszałe stajnie oraz trochę starych fotografii i parę dokumentów w małym muzeum. -Uważa się, że wyjazd do obwodu to wielki trud i ryzyko. Warto w sobie pokonać psychologiczną barierę. Tam naprawdę można normalnie podróżować i zwiedzać - przekonuje Jaromir Krajewski, dyrektor przylegającego do granicy rosyjskiej Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej.
Walec historiiObwód kaliningradzki to kraina kontrastów. W restauracji w Georgenburgu, gdzie gromadzą się koniarze i zamożni turyści z wszystkich krajów Europy, na śnieżnobiałych obrusach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta