Żeby komuniści nie byli komunistami
Kornel Morawiecki: - Mamy Macieja Frankiewicza, wiceprezydenta Poznania, Leszek Dobrzyński ze Szczecina jest posłem, Władek Sidorowicz senatorem. Kiedy prof. Andrzej Wiszniewski miał zostać premierem, zarzucono mu przynależność do Solidarności Walczącej. Ja pracuję na Politechnice Wrocławskiej. Większość naszych członków zwyczajnie żyje, niektórzy niestety bardzo biednie. Polską scenę polityczno-ekonomiczną po 1989 roku wyznaczył Okrągły Stół. My byliśmy przeciwni tamtej ugodzie.
Rzeczywistość taką, jaką teraz mamy, Solidarność Walcząca przewidziała już w 1982 r. Wyzwolona z komunizmu Europa Wschodnia, niepodległość republik radzieckich, zjednoczone Niemcy... Potrafiliście przewidzieć utopijną wówczas przyszłość świata, ale nie własną.Głosiliśmy, że chcemy komunistyczą władzę pozbawić władzy, ale nie chcieliśmy jej dla siebie. Chcieliśmy oddać ją demokracji. A przecież demokrację stanowią ludzie. Nasz błąd tkwił w tym, że psychologicznie nie przygotowaliśmy się do przejęcia władzy, jednakże w hasłach dekomunizacji, II Norymbergi, lustracji, odrzucenia grubej kreski, czasowego zakazu sprawowania funkcji publicznych dla prominentów PRL byliśmy pierwsi. To, co my formułowaliśmy podczas obrad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta