Prezydent jako świadek przed komisją śledczą
Sejmowe komisje śledcze na dobre zagościły w naszym pejzażu prawnym i politycznym. A z każdą nowo powołaną ponownie powraca problem dopuszczalności przesłuchania prezydenta jako świadka. Staje się też pewną tradycją głoszenie - wątpliwych z prawnego punktu widzenia -wypowiedzi na temat procesowego statusu głowy państwa.
I tak w tekście "Prezydent raczej nie będzie świadkiem" (tzw. białe strony internetowego wydania "Rz" z 29 maja) mogliśmy przeczytać, że "zgodnie z ustawą o komisji prezydent może zostać wezwany, ale jest też jedyną osobą w państwie, która nie ma obowiązku stawienia się na przesłuchaniu", a "eksperci (...) podkreślili, że aby wezwać prezydenta, komisja musi wyczerpać wszystkie inne środki dowodowe". Obie te wypowiedzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta