Polska i Czechy powinny stworzyć sojusz i razem walczyć o pierwiastkowy system liczenia głosów w Unii. To, że dzięki Polsce udało się opóźnić wejście w życie głosowania podwójną większością, nie oznacza, że powinniśmy z pierwiastka rezygnować. Wręcz przeciwnie. Zdobyliśmy czas na to, aby przekonać do niego europejską opinię publiczną. Na ostatnim szczycie Unii zmian w traktacie domagały się tylko cztery kraje: Polska, Czechy, Wielka Brytania i Holandia. Mimo to udało się wywalczyć spore ustępstwa. Dzięki nam szczyt okazał się punktem zwrotnym w dziejach Unii Europejskiej. Zamiast federacji państw będziemy mieli dalej niezależne państwa narodowe, które ze sobą współpracują. A zakres tej współpracy będzie mógł być zacieśniany lub rozluźniany w zależności od potrzeb. To najlepszy sposób na sprostanie wyzwaniom, jakie niesie globalizacja. not. lor
Jan Zahradil jest czeskim negocjatorem ds. unijnego traktatu