Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Porażki wzbogacają, zwycięstwa psują charakter

16 lipca 2007 | Warszawa
źródło: Fotorzepa

Porażki wzbogacają, zwycięstwa psują charakter

: Po co panu ta piłka nożna?

Michał Kleiber: Kiedy minister Tomasz Lipiec zawiesił zarząd PZPN, co groziło poważnymi konsekwencjami, podczas kilku przypadkowych rozmów z działaczami PZPN nie miałem wątpliwości, że musi być wyjście z tej sytuacji. Udałem się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przedstawiając propozycję prowadzenia mediacji w jego imieniu. Poleciałem do Zurychu do siedziby FIFA na spotkanie z jej prezydentem Seppem Blatterem. Spotkanie było trudne, ale konstruktywne. Blatter wyraził zgodę na zaproponowane rozwiązanie, co otworzyło drogę do dalszych działań.

Proponowano panu nawet kandydowanie w wyborach na prezesa PZPN?

Pierwszy wspomniał o tym prezes Listkiewicz i od tamtej chwili sprawa wielokrotnie wracała. Ale nie wydaje mi się to możliwe. Zwłaszcza teraz to olbrzymie wyzwanie – z pewnością niezostawiające wiele czasu na inne zajęcia. A ja już z trudem radzę sobie z obowiązkami. Moja działalność "piłkarska" skończy się więc zapewne w dniu wyborów. Czy można sobie wyobrazić któregoś z moich wielkich poprzedników, jak profesor Tadeusz Kotarbiński czy profesor Aleksander Gieysztor, w roli działacza sportowego? Czasy są inne, mam za sobą wieloletnie uprawianie sportu, jestem także najmłodszym prezesem PAN w historii, ale pogodzenie takich obowiązków jest ponad siły.

A posady w Polskim Związku Tenisowym panu nie oferowano?

Owszem, zachęcano...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4260

Spis treści
Zamów abonament