Marzenie o innowacyjnej Europie
Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku przywódcy Unii Europejskiej zdali sobie sprawę, że coś złego dzieje się z gospodarkami Wspólnoty. Zauważyli, że nie tylko poziom rozwoju gospodarczego w UE jest ok. 15 proc. niższy niż w USA, ale - co gorsza - Unia zaczyna tracić dystans do szybko rozwijającej się gospodarki Stanów, w której wzrasta wydajność pracy i innowacyjność. Efektem tej diagnozy było podpisanie w 2000 r. tzw. strategii lizbońskiej. Zgodnie z kalendarzem lizbońskim w 2010 r. UE powinna stać się "najbardziej konkurencyjną gospodarką świata".
Jeśli chodzi o retorykę, strategia lizbońska przypomina tę z okresu realnego socjalizmu, kiedy też wytyczano podobne cele - dogonienia i przegonienia gospodarki kapitalistycznej. Jak wynika z oficjalnej oceny strategii lizbońskiej, dokonanej przez UE w połowie obecnej dekady, główny cel tej strategii nie zostanie osiągnięty.
W ogromnej liczbie wypowiedzi i publikacji powtarza się jak mantrę słowa o "potrzebie pokonania istniejących barier...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta