Krajobraz po spychaczach
Cukrownia Glinojeck SA
Krajobraz po spychaczach
Cukrownia Glinojeck trafiła na pierwsze strony gazet w sierpniu 1993 roku, kiedy to zdesperowana katastrofalną sytuacją ekonomiczną firmy załoga wyjechała spychaczami na międzynarodową trasę E-7 Warszawa - Gdańsk. Przedsiębiorstwo miało wtedy długi stanowiące 25 proc. wartości rocznej produkcji. Na przeprowadzenie kampanii buraczanej i zakup zakontraktowanych buraków od 12 tysięcy dostawców nie było pieniędzy, bowiem banki odmówiły kredytowania.
Średnia płaca załogi wynosiła wówczas ok. 2, 2 mln starych zł brutto.
Ludzie koczowali w namiotach. Przy drodze stały hasła: "Weźcie sprawy w swoje ręce. Wzięliśmy! !! ". Ludziom chodziło o jedno -- o zachowanie miejsc pracy.
Gigant z zapasami
Cukrownia Glinojeck została wybudowana przed dziesięciu laty jednocześnie z bliźniaczym gigantem w Ropczycach. Miała największe w Polsce możliwości przerobowe (7000 tburaków na dobę) i magazyny (pojemności 40 tys. ton plus 12 tys. tw starej cukrowni) . Zajmuje 217 ha, utrzymuje osiedle mieszkaniowe na ponad 200 mieszkań, hotel pracowniczy. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta