Ministerstwo drepcze w miejscu
Ministerstwo drepcze w miejscu
To, co się dzieje wokół Stadionu Narodowego, zakrawa na kpinę. Mijają kolejne miesiące, a rząd nie posunął się nawet o krok. Nie ma konkursu, planów, decyzji. Nie wiadomo nawet, gdzie stanie przyszła arena mistrzostw. Są za to kupcy okupujący stadion, jak gdyby Euro w 2012 miało się nie odbyć. W dodatku do budowy nowych obiektów biorą się ludzie, którym, gdy rządzili Warszawą, przez cztery lata nie udało się nawet wbić łopaty pod obiekt na Legii. Oburzające jest, że pani minister sportu nawet słowem nie wspomniała o współpracy z samorządem. W jaki sposób rząd chce samodzielnie wybudować Stadion Narodowy? Jak zapewni mu drogi i komunikację? Mam wrażenie, że wszystko zaczynamy od początku, a decyzja przyznająca nam mistrzostwa zapadła zaledwie wczoraj. ?