Wzajemna zależność w energetyce
- mówi Władysław Mielczarski, profesor Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej
Rz: Bezpieczeństwo energetyczne znów było jednym z głównych tematów dyskusji na tegorocznym forum w Krynicy. Wydaje się jednak, że niewiele się zmieniło, skoro ten temat od kilku lat powraca
Władysław Mielczarski: Nie można jednym tchem mówić o bezpieczeństwie energetycznym. Jeżeli jest ono rozumiane jako zagwarantowanie dostaw, to przy odpowiedniej infrastrukturze, by osiągnąć równowagę popytu i podaży, trzeba oddzielnie rozpatrywać kwestie związane z paliwami, gazem i energią elektryczną. W Polsce najgorszą sytuację obserwujemy z dostawami gazu. Wprawdzie tylko 70 proc. tego paliwa importujemy, ale o pełnym bezpieczeństwie dostaw nie możemy mówić. Przygotowywane są inwestycje, które mają je zapewnić, ale jeszcze kilka lat upłynie, zanim zostaną wykonane. Na dodatek nie możemy liczyć w tej kwestii na wspólną politykę energetyczną Unii Europejskiej. Główny polski problem to uzależnienie od rosyjskiego gazu i brak nowych dróg jego transportu z innych krajów. W podobnej sytuacji są pozostałe nowe państwa Unii, ale wydaje się, że Bruksela nie dostrzega tego problemu.
Czy polskie władze mają szansę to zmienić?
Nie powinniśmy mieć wielkich oczekiwań, bo możliwość wpływania na decyzje Unii Europejskiej takich krajów jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta