![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Informacje
Informacje
Komentuje Janusz Pałucki, doradca w zakresie publicznego obrotu papierami wartościowymi
Dobra passa na parkiecie zdaje się trwać nadal. Wzrosty, z którymi mieliśmy do czynienia pod koniec ubiegłego tygodnia, są najlepszym przykładem na potwierdzenie tezy, że rynek stara się dyskontować przyszłość. Aprzyszłość nie wydaje się taka straszna, jak można było jeszcze niedawno wyczytać w niektórych komentarzach. Przed wyborami mieliśmy po prostu do czynienia z prognozowanym osłabieniem siły rynku, co zaowocowało spadkami kursów, w wielu przypadkach nawet dość znacznymi. Ten etap mamy już prawdopodobnie za sobą. Kto zachował zimną krew i nie dał się ponieść emocjom, może teraz spokojnie liczyć profity. Chciałbym obecnie zrekapitulować obecny stan rynku i postarać się ocenić ewentualny wpływ czekających nas wydarzeń na poziom koniunktury na rynku akcji.
Według mnie, w najbliższych dwóch tygodniach rynkowi nie grozi żadne większe niebezpieczeństwo. Truizmem jest powtarzanie, że wpływ kampanii wyborczej już właściwie zakończył się wraz z pierwszą turą i obecnie dla inwestorów ostateczne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
