Zmowa fiskusa z PKO ?
Polemiki
Zmowa fiskusa z PKO ?
Mirosław Zajączkowski w artykule "Od czego płaci się w Polsce podatek dochodowy" ("Rzeczpospolita" z 6 listopada br. ) przeprowadził dość ryzykowny, oparty na grubo naciąganych założeniach dowód, że pazerny państwowy bank zmówił się z fiskusem, by do gołego oskubać Jana Kowalskiego, "prowadzącego działalność gospodarczą jako tzw. osoba fizyczna".
Pierwsze z fałszywych założeń -- swoiście kuriozalne, zważywszy, iż pisze to utytułowany pracownik naukowy wyższej uczelni, doktor habilitowany nauk ekonomicznych -- polega na pomieszaniu pojęcia "rachunek lokaty terminowej" i "rachunek bieżący", a na dodatek na potraktowaniu przedsiębiorcy, zamawiającego bankową usługę w postaci prowadzenia jego rachunku bieżącego, jak depozytariusza. Prowadzi to do karkołomnych wniosków. M. Zajączkowski uznał bowiem, że będące w ciągłym obrocie i dostępne na każde żądanie środki pana Kowalskiego powinny być realnie dodatnio oprocentowane, by nie dotknęła ich inflacyjna deprecjacja. Dziwna to propozycja, nie mająca precedensu w literaturze przedmiotu, jako że we...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta