Nie wszyscy są zadowoleni
Była Jugosławia po porozumieniu w Dayton
Nie wszyscy są zadowoleni
"Porozumienie z Dayton oznacza pokój" -- oświadczył szef chorwackiego państwa Franjo Tudjman po powrocie w środę rano do Zagrzebia ze Stanów Zjednoczonych, gdzie wraz z prezydentami Bośni i Serbii parafował we wtorek historyczne porozumienie. Na konferencji prasowej przekonywał, że w uzgodnionym dokumencie, który ma zostać podpisany na początku grudnia w Paryżu, uwzględniono interesy Chorwacji oraz chorwackiej społeczności w Bośni i Hercegowinie.
Podkreślił, iż tereny w zachodniej Bośni (na wschód od rzeki Sawa) , "okupione krwią żołnierza chorwackiego" nie zostały oddane Serbom, a o statusie miasta Brczko zadecyduje międzynarodowy arbitraż. Ewentualna wymiana terytoriów na zapleczu Dubrownika będzie przedmiotem przyszłych negocjacji chorwacko-serbskich. Te kwestie pozostały otwarte i będą uregulowane zgodnie z interesem Chorwacji -- dodał. Według Tudjmana Zagrzeb odegrał w negocjacjach w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta