Igranie z ogniem
Uwikłanie żony w afery Whitewater i Travelgate może zaszkodzić prezydentowi Clintonowi w roku wyborczym
Igranie z ogniem
Sylwester Walczak z Nowego Jorku
"Nie zrobiłam niczego złego i jestem gotowa zrobić wszystko, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości" -- powtarza od kilkunastu dni pierwsza dama Ameryki w bezprecedensowej serii wywiadów, jakich udzieliła przedstawicielom radia, prasy i telewizji. Opinia publiczna nie dowierza jednak słowom prezydenckiej małżonki: jej popularność spadła w pierwszym tygodniu stycznia o 12 procent (z 59 do 47) , a prawie połowa ankietowanych podejrzewa, że Hillary nie mówi prawdy. Komentator "New York Timesa" William Safire nazwał ją nawet publicznie "urodzoną kłamczuchą", na co Bill Clinton odpowiedział, że gdyby nie był prezydentem, przyłożyłby Safire' owi pięścią.
Kiedy wydawało się już, że trwające od ponad dwóch lat tropienie przez prasę i różne śledcze komisje tzw. afery Whitewater nie przyniesie Clintonom większego uszczerbku, ujawnione w ubiegłym tygodniu dokumenty wywołały falę nowych oskarżeń iponownie postawiły Hillary Clinton w centrum kontrowersji. Chcąc nie chcąc, pierwsza dama -- która akurat przygotowywała się do promocji swej książki na temat wartości rodzinnych i wychowania dzieci -- zamiast o książce zmuszona była opowiadać o Whitewater i Travelgate:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta