O naturze imperiów
O naturze imperiów
Ryszard Kapuściński
Zamysł był ryzykowny i zuchwały. Oto Kazimierz Dziewanowski, reporter z Polski, awięc -- jakby powiedział Chamberlain -- z "kraju dalekiego, o którym mało wiemy", wcale nie utytułowany profesor z Oxfordu, wcale nie kawaler Orderu Brytyjskiego Imperium ani członek szacownej Royal Historical Society postanawia napisać dzieje największego imperium czasów nowożytnych: imperium brytyjskiego. Od razu pojawiają się co najmniej dwie trudności.
Pierwsza -- psychologiczna: historycy brytyjscy zdają się rezerwować dla siebie, kiedy mowa o ich imperium -- na szczęście niepisane! --prawo do wyłączności. Oni badają dokumenty, oni je interpretują i toczą na ich temat spory w swoim gronie. Klub typowo brytyjski: ekskluzywny, progi do niego wysokie.
Druga trudność jest poważniejszej natury: to ogrom literatury przedmiotu. Historia imperium brytyjskiego, obejmuje w gruncie rzeczy kilka wieków historii nowożytnego świata! Nie można dotknąć żadnego z wielkich tematów tej historii, omijając dzieje imperium. Rozciągnęło się ono na wszystkie kontynenty, wzięło udział we wszystkich ważniejszych wojnach, dało początek największemu współczesnemu mocarstwu, stało u narodzin tak niezwykłych, a rozrzuconych po naszej planecie miast, jak Hongkong, Aden, Lagos i Vancouver, oplotło glob siecią morskich,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta