1 Maja, czyli "Miłość do geometrii"
Sport i reszta
1 Maja, czyli "Miłość do geometrii"
Andrzej Ziemilski
Może innym razem przypomnę te pochody w "Święto Majowe" (lub "Lipcowe") w latach pięćdziesiątych, kiedy to sportowi przypadała rola kolorowego bukietu w parusettysięcznym tłumie szarych ludzi. Dziś tylko o pewnym, niemal surrealistycznym wydarzeniu podczas pochodu pierwszomajowego, jeszcze w końcu lat czterdziestych.
Grano kiedyś nie najlepszą sztukę Maxa Frischa "Don Juan -- czyli miłość do geometrii". Został mi w pamięci głównie intrygujący tytuł. Otóż ta "Miłość do geometrii" najlepiej, bo groteskowo, pasuje do tamtej historii. Może to był rok 49? Pochód zbierał się raniusieńko w okolicach Grójeckiej i Dworca Głównego. Szło się Alejami Jerozolimskimi, defilowaliśmy przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta