Pro: Pochwała przestępstwa Kontra: Naukowo bez Kuronia
Pro: Pochwała przestępstwa Kontra: Naukowo bez Kuronia
Czy to wypada pochwalać coś, czego czynić nie wypada?
Peerelowski kodeks karny "pochwalanie przestępstwa" kwalifikował jako przestępstwo. Nie wiem, jak teraz; ten przepis znikł ze znowelizowanego kk, albo nie jest przestrzegany. Dawny kodeks obyczajowy wzbraniał już nie tylko pochwalać, ale nawet wspominać, nazywać publicznie rzeczy i czyny uznawane za naganne. Ale czy istnieje jeszcze kodeks obyczajowy?
"Dziś nie wypada pisać o KOR-ze -- powiedział niedawno Jacek Bocheński. -- Po pierwsze dlatego, że KOR-uchyba w ogóle nie było. Po drugie, jeśli ostatecznie KOR był, to jakoś tak niepotrzebnie był, nie na swoim miejscu i nie w porę. Po trzecie, KOR nie składał się z odpowiednich osób, z jakich powinien był się składać, żeby teraz wszystkim było przyjemnie. Po czwarte, KOR niezupełnie robił to, co powinien był robić, żeby teraz robił dobre wrażenie".
Jacek Bocheński powiedział to z okazji wydania "Dziennika 1976-- 1977" Mariana Brandysa. I oto jakby na zaprzeczenie tych słów, parę dni później "Ossolineum" opublikowało "Studium dysydentyzmu i opozycji politycznej w Polsce", rozprawę wykładowcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta