Ściąganie – nielegalne
Ściąganie z internetu np. filmów lub nagrań do użytku osobistego, które zostały tam umieszczone bez zgody uprawnionego, jest działaniem bezprawnym w świetle prawa UE – pisze profesor Ryszard Markiewicz.
W Polsce, ale także np. w Austrii i Holandii, generalnie przyjmuje się, że przepisy prawa autorskiego o dozwolonym użytku osobistym [użytku do celów tylko prywatnych] umożliwiają legalne ściąganie z internetu utworów (ale bez równoczesnego udostępniania), także gdy zostały zamieszczone tam bez zgody uprawnionych. A więc dozwolony użytek osobisty legalizuje pozyskiwanie utworów ze źródeł nielegalnych, także z witryn pirackich.
Kategoryczne rozstrzygnięcie
W tym kontekście trudno przecenić znaczenie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 10 kwietnia 2014 r. w sprawie C‑435/12 (ACI Adam BV i in). Jego konsekwencje, niekorzystne dla użytkowników internetu, oczywiście wielokrotnie przewyższają wszelkie obawy związane z ACTA. Rozstrzygnięcie to kategoryczne przesądza o sprzeczności z prawem UE ustaw autorskich krajów członkowskich, które przyjmują dozwolony użytek osobisty utworów pozyskiwanych także z nielegalnego źródła.
Oznacza to, że ściągający z internetu np. filmy lub nagrania do użytku osobistego, gdy zostały tam umieszczone bez zgody uprawnionego, działa bezprawnie w świetle prawa Unii Europejskiej, a ściślej: dyrektywy 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta