Trudne lwowskie tropy
Z Zamarstynowa na łyczakowskie Wzgórze Chwały
Trudne lwowskie tropy
Andrzej Kaczyński
"Spod drzwi spływał na korytarz strumyk krwi. Gdy drzwi otwarto, oczom ukazały się ułożone w stosy ciała pomordowanych więźniów. Krew płynęła spod bramy więziennej ulicą Byka i spływała do ścieku podwórzowego po drugiej stronie ulicy, gdzie był skład żelaza" -- zanotował prof. Jerzy Węgierski, kronikarz dziejów AK obszaru wschodniego i wojennych losów Lwowa. Ostatnie dni przed zamianą okupacji sowieckiej na niemiecką, koniec czerwca 1941 roku. Sowieci, nim uciekli ze Lwowa, wymordowali większość więźniów, których nie zdążyli ewakuować. Tragiczne lato we Lwowie. Niemcy mordować zaczęli zaraz po wkroczeniu. Najpierw Żydów, których zagonili do uprzątania więzień ze stosów trupów, ale już po miesiącu rozstrzelali na Wzgórzach Wóleckich kilkudziesięciu lwowskich profesorów, światowej sławy uczonych.
Przy ulicy Emila Byka we Lwowie było zapasowe wejście do ponurej sławy "Brygidek", dawnego klasztoru, po kasacie zakonu zamienionego przez Austriaków, w początku XIX wieku, na więzienie. Kompleks ponurych gmachów. Trzy podwórce, na środkowym kaplica. W pierwszych dniach lipca 41 wszystkie wypełniły ułożone rzędami trupy pomordowanych więźniów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta