Mąż kierownika
Klub oldboyów
Mąż kierownika
Pewnego razu przychodzę do urzędu w sprawie nie cierpiącej zwłoki. Ona mogłaby pocierpieć jeszcze długo, ale byłem akurat w tej okolicy, pomyślałem też, że trochę się ochłodzę w grubych odpornych na słońce murach. Urząd cywilizowany, czysty, ale rozpalony jak diabli. Personel na wpół rozebrany, na wpół śnięty od upału. Symboliczne wiatraczki mieszają powietrze jak z chlebowego pieca. Oprócz mnie jest tylko jeden interesant, mężczyzna w szortach z koślawymi, owłosionymi nogami. Nagle słyszę zdanko wypowiedziane przez sekretarkę do telefonu, które budzi najżywszą ciekawość. "-- Proszę powiedzieć kierownikowi, że przyszedł mąż kierownika". Zastanawiam się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta