Czy mężczyźni przegrają "wojnę płci"?

Czy mężczyźni przegrają "wojnę płci"?

Z prof. Kazimierzem Pospiszylem rozmawia Jacek Piasecki

"Wystarczy -- jak powiada Elisabeth Badinter, autorka bestselleru o zachwianej męskiej tożsamości -- czytać męską literaturę europejską i amerykańską ostatnich piętnastu lat, by poznać cały wachlarz uczuć, które miotają mężczyzną: złość, niepokój, strach przed kobietami, impotencja, brak punktów odniesienia, nienawiść do siebie i innych". Czy nie sądzi pan, że najbardziej znamienny w tym zestawie negatywnych emocji jest strach przed kobietami? To chyba ów lęk jest najważniejszą przyczyną obserwowanego dziś przez psychologów kryzysu tradycyjnego wzoru silnego mężczyzny?

Mężczyzna zawsze bał się kobiety i ten jego lęk jest tak stary, jak stary jest podział płci. W kulturach pierwotnych, opartych na myśleniu magicznym, mężczyzna widział w kobiecie istotę słabą i dlatego bał się zarażenia od niej ową słabością. Stąd też wielka rola obrzędów inicjacyjnych, radykalnie odcinających młodzieńca od świata kobiet po to, aby zapewnić mu siłę fizyczną i hart ducha. Z tego samego powodu przed wyruszeniem na polowanie lub wyprawę wojenną obowiązywał, surowo zazwyczaj przestrzegany, nakaz zachowania wstrzemięźliwości seksualnej. Niektóre kultury zalecały nawet organizowanie orgii homoseksualnych jako zabiegu oczyszczającego po kontaktach z...