Demokracja bezpośrednia, ale niepraktyczna
Demokracja bezpośrednia, ale niepraktyczna
Jeden z czołowych działaczy liberalnej opozycji parlamentarnej zaproponował referendum prawodawcze do australijskiej konstytucji, lecz w dyskusji, która wywiązała się w ciągu ostatnich kilku dni, większość jest przeciwna temu pomysłowi. Tim Fischer, lider Partii Narodowej, porównał nawet instytucję referendum obywatelskiego do "raka prawotwórczego", który podważyłby całą konstytucyjną konstrukcję wzajemnego równoważenia się władz.
Kontrowersję wywołał Peter Reith, jeden z przywódców Partii Liberalnej. Zaproponował reformę konstytucyjną, w wyniku której odpowiednia liczba obywateli (350 tys. ) miałaby prawo zainicjować referendum, którego wyniki byłyby obligatoryjne dla władz. Dla zaoszczędzenia kosztów, miałyby się odbywać w połączeniu z powszechnymi wyborami.
W zamyśle Reitha taka reforma konstytucyjna byłaby odpowiedzią opozycji na reformę proponowaną przez premiera Paula Keatinga, prowadzącą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta