W sanktuarium szefa
W sanktuarium szefa
To, jak szef urządzi swoje biuro, zależy nie tylko od możliwości finansowych firmy, jego gustu i upodobań, ale także od branży, w której działa.
(C) KINNARPS
Nowoczesny szef nie odgradza się od podwładnych grubymi ścianami i nie manifestuje swojej pozycji bogatym wyposażeniem gabinetu. Jego biuro coraz częściej przypomina stanowisko pracy zwykłego pracownika, choć meble w nim zrobione są z lepszych materiałów i mają wiele dodatkowych funkcji.
Gabinet podzielony jest na trzy strefy. Jedna to ta z biurkiem - do pracy i oficjalnych rozmów. Druga ze stołem do roboczych spotkań ze współpracownikami. A trzecia z kanapką i fotelami do mniej formalnych rozmów z gośćmi.
W firmach, w których wystrój wnętrza ma podkreślać lub wręcz tworzyć jej prestiż - kancelarie prawne, banki - króluje tradycja. Wyposażenie ma być przede wszystkim reprezentacyjne. Jakość mebli w gabinetach szefów zmienia się w zależności od tego, jakie miejsce zajmują w hierarchii firmy.
- Najczęściej są to meble klasyczne, antyki lub stylizowane na antyki. Ktoś, kto wchodzi do gabinetu, ma odnieść wrażenie, że firma ta działa od lat, jest solidna, wielka, ważna i stabilna - mówi Agnieszka Jakobchy, architekt wnętrz z Inter Studio. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta