Nieproszony gość
Kibic w objęciach bramkarza
Nieproszony gość
Anglikom wystarczyła do zwycięstwa bramka strzelona w pierwszej połowie przez Michaela Owena. Mecz był nudny, a obie drużyny najwięcej energii traciły na walkę z porywistym wiatrem.
Był on tak silny, że do ostatniej chwili trwały dyskusje, czy spotkania nie przełożyć. Bandy na stadionie wzmocniono workami z piaskiem, a tablice reklamowe przybito, żeby nie odleciały, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta