60 lat minęło...
Od rezydencji do muzeum
60 lat minęło...
Salon Czerwony
(C) MUZEUM ZAMOYSKICH
Zegar z miniaturowym portretem Zofii Zamoyskiej, Francja, II poł. XIX w.
(C) MUZEUM ZAMOYSKICH
Pałac Zamoyskich z obu wojen światowych wyszedł prawie bez szwanku. Nie ominęła go wszakże dziejowa zawierucha. Według anegdoty, gdy latem 1944 roku do Kozłówki weszła armia radziecka, dowódca - oszołomiony urodą i przepychem magnackiej rezydencji - z przekonaniem stwierdził, że to muzeum. W ten sposób pałac uniknął dewastacji i grabieży, a zaraz potem został upaństwowiony i, rzeczywiście, przekształcony w placówkę muzealną.
Krowy zamiast bażantów
Tak rozpoczął się nowy rozdział w historii kozłowieckiej rezydencji. A czasy były, jak wiadomo, niewesołe. Decyzja o powołaniu muzeum zapadła 4 listopada 1944 roku, jej podstawą zaś był istniejący dziś tylko w odpisach dokument przekazania przez PKWN pałacu w Kozłówce resortowi kultury. Mimo trwających jeszcze walk, pałac jako pierwsze muzeum w powojennej Polsce został otwarty dla zwiedzających. Jedna z najwcześniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta