Miara demokracji
Miara demokracji
Państwo polskie nie odpowiada wobec obywateli za działania władzy sowieckiej, ale powinno odpowiadać za zaniechanie własnych organów.
W efekcie wizyty w Rosji prezydenta Kwaśniewskiego dowiedzieliśmy się, że władze rosyjskie zamknęły postępowanie w sprawie zbrodni katyńskiej. Kilkanaście dni wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie, oddalając pozew Krystyny Ł., orzekł: "Córce ofiary Katynia nie należy się odszkodowanie od polskich władz za to, że nie wystąpiły do władz Rosji o odszkodowanie za pomordowanych przez NKWD w 1940 r." ( "Rz" z 8 września ).
To nie tylko kolejny dowód na rozbieżność między polityką zagraniczną państwa i interesami jego obywateli, ale - co gorsza - na postępującą alienację władzy sądowniczej ze społeczeństwa. Prezydent w trakcie wizyty zapomniał "jedynie", że jako głowa państwa reprezentuje interesy obywateli polskich za granicą, ale sędzia przeoczył, że ideą trójpodziału władzy jest umożliwienie jednostce sądowej obrony jej praw także wobec władzy wykonawczej. Odrzucając odpowiedzialność państwa, usprawiedliwił tym samym obojętność prezydenta i pominął prawo obywateli do oczekiwania pomocy państwa w dochodzeniu ich praw za granicą w ramach tzw. ochrony dyplomatycznej.
Przesłanki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta