Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

IX Plebiscyt na Najlepszych Sportowców Warszawy 2008 roku

07 lutego 2009 | Życie Warszawy
Tomasz Majewski
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
Tomasz Majewski

1 - Niesamowicie spokojny człowiek

Tomasz Majewski, AZS AWF Warszawa

Cóż to za niesłychanie spokojny, nieulegający emocjom człowiek. Tuż przed finałem 15 sierpnia w Pekinie uciął sobie dwugodzinną drzemkę. Gdy grano mu „Mazurka Dąbrowskiego” nie uronił łzy. – Przestałem się przejmować rzutem kulą już kilka lat temu – powiedział w jedynym z licznych wywiadów, udzielonych po sensacyjnym zwycięstwie nad wyżej notowanymi rywalami. Nie uważa, że zrobił coś nadzwyczajnego, bo to przecież tylko sport.

Nieprzejmowanie się nie wyklucza wielkiej pracowitości podczas treningów i stawiania sobie wysokich wymagań. Chciał być najlepszy, ale nie za wszelką cenę. Już wcześniej kilka razy udowodnił, że potrafi mobilizować się i poprawiać rekordy życiowe – zwłaszcza, co niezmiernie istotne, podczas prestiżowych zawodów. Gdy rywale z lepszymi od niego o metr rekordami życiowymi nie wytrzymywali psychicznie ciężaru oczekiwań, czyli w żargonie młodzieżowym, od którego Majewski nie stroni, „gotowali się”, on zachowywał się w sposób niezwykle opanowany.

W Pekinie trzykrotnie bił rekord życiowy. Uwierzył w swoją siłę już po tym, gdy uzyskał najlepszy wynik w kwalifikacjach (21,04 m – pierwszy rekord życiowy). Po pierwszej kolejce był drugi z wynikiem 20,80 m, ale już po następnej objął prowadzenie, uzyskując 21,21 m. Swoich rywali “dobił”, gdy w czwartej kolejce...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8237

Spis treści
Zamów abonament