Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ludzie proszą, żebym im nawrzucał

25 września 2009 | Magazyn tv | Dawid Muszyński
źródło: Corbis
źródło: AFP
źródło: AP

Jestem cholernie zapracowanym facetem, można nawet powiedzieć, że pracoholikiem - z Samuelem L. Jacksonem rozmawia Dawid Muszyński

Rz Jest pan rekordzistą. Według księgi rekordów Guinessa pana filmy w sumie zarobiły 7,42 miliarda dolarów. To oszałamiająca suma!

Oszałamiające byłoby, gdybym dostał przynajmniej dziesięć procent z tego wszystkiego. Wydaje mi się, że suma, którą filmy z moim udziałem zgromadziły, nie jest niczym nadzwyczajnym, zważając na to, w ilu filmach rocznie gram. Jestem cholernie zapracowanym facetem, można nawet powiedzieć, że pracoholikiem. Tym bardziej się cieszę, kiedy moja praca jest doceniana przez widzów, a to że wydają pieniądze na to, by mnie obejrzeć, traktuję jako wyróżnienie. Może dlatego ostatnio dostaję tyle nagród na różnego rodzaju imprezach. Szczerze, oddałbym je wszystkie dla tych dziesięciu procent od sumy, którą wyliczyli ludzie z księgi rekordów...

To fakt, ciężko pan pracuje. Wszędzie pana pełno.

Odbieram to jako komplement. To, że tyle gram, wynika z prostego faktu – po prostu otrzymuję wiele scenariuszy, które mi się podobają. Nie gram w byle czym, dla samego zarobku. Chociaż wiem, że czasem może to tak wyglądać. Niektóre filmy, w których biorę udział, po ukończeniu montażu prezentują się zupełnie inaczej niż myślałem. Wtedy jestem bardzo zdenerwowany, żeby nie powiedzieć gorzej...

A propos „gorzej”. Jest pan mistrzem przeklinania na dużym ekranie. Jedna z gazet nazwała pana nawet „da Vincim...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8431

Spis treści
Zamów abonament