Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Magia nazwiska, stracone miliony?

30 lipca 2010 | Eko+ | Katarzyna Ostrowska
Marek Zuber uważa, że przedstawiał ryzyko inwestycji. Innego zdania są biznesmeni, którzy stracili na jego radach
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Marek Zuber uważa, że przedstawiał ryzyko inwestycji. Innego zdania są biznesmeni, którzy stracili na jego radach

To znana osoba. Nie budziła wątpliwości. Zaufaliśmy jej – mówią osoby, które czują się oszukane przez Marka Zubera i jego partnera z firmy Dexus Partners. Były szef doradców ekonomicznych Kazimierza Marcinkiewicza odpowiada, że nikogo do inwestycji nie namawiał

Marek Zuber i jego wspólnik w firmie doradczej Dexus Partners Adam Filipowski zarobili ogromne pieniądze na transakcjach, w których doradzali bogatym Polakom. Ich klienci natomiast kupując obligacje czy akcje stracili co najmniej kilka milionów złotych z zainwestowanych kilkunastu.

Dziś poszkodowani mówią, że nakłaniając ich do inwestycji wspólnicy z Dexusa nie martwili się o to, czy klienci zarobią, a dbali jedynie o własne prowizje lub udziały w spółkach. Choć mieli obiecywać, że na każdej inwestycji osoby wykładające pieniądze pomnożą je nawet kilkukrotnie.

Marek Zuber, prezes Dexus Partners, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznaje, że prezentował klientom różne oferty.

– Osobom, które wyrażały chęć zainwestowania, gdy pojawi się coś ciekawego, prezentowaliśmy różne możliwości –mówi. Ale jak zapewnia, że decyzje podejmowali klienci.

– Do niczego nie namawialiśmy. Na spotkaniu na pytanie, czy spółka jest fajna, odpowiadaliśmy, że z dokumentów wynika, że tak, i że ma perspektywy. Nigdy nie mówiliśmy, że to inwestycja pewna. Pokazywaliśmy ryzyka – podkreśla Zuber.

Uważa, że jego „winą” może być tylko to, że nie przewidział kryzysu finansowego w tej skali, w jakiej miał on miejsce.

Śledztwa prokuratury

W marcu tego roku do prokuratur wpłynęły dwa zawiadomienia o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8687

Spis treści
Zamów abonament