Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miejscy surferzy, czyli faceci, którzy pływają po asfalcie

30 lipca 2010 | Życie Warszawy | Maciej Miłosz
źródło: materiały prasowe
Popularyzatorzy jazdy na długiej desce, czyli longboardzie: Jan Filip Ferens,  Michał Nowacki i Marcin Wielgo
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Popularyzatorzy jazdy na długiej desce, czyli longboardzie: Jan Filip Ferens, Michał Nowacki i Marcin Wielgo

Wiatr we włosach, adrenalina w żyłach i niepowtarzalne uczucie – jak twierdzą wtajemniczeni –„płynięcia po asfalcie”. W sobotę Górnośląska i Myśliwiecka będą zamknięte dla ruchu samochodowego, ale otwarte dla deskorolkowego.

Jak się to wszystko zaczęło? – Nasz znajomy Lary zajarał się filmem „Na fali“, w którym surfuje m.in. Keanu Reeves. Najpierw próbował sam, a później namówił też nas i pojechaliśmy razem do Hiszpanii – opowiada Michał Nowacki, organizator weekendowej imprezy i właściciel jedynego w Polsce sklepu z longboardami. – Rok później kupiłem volkswagena campera i jeździłem nim przez sześć miesięcy w poszukiwaniu fal po Francji i Hiszpanii. A po powrocie brakowało mi ich, więc stworzyłem w garażu pierwsze longboardy. Zrobiłem też jedną deskę dla Larego, ale ona się złamała – śmieje się Michał.

Longboard to rodzaj deskorolki. Tyle że znacznie dłuższej niż te, które zazwyczaj widzimy na ulicach. Jazda na niej przywołuje uczucie surfowania po oceanie.

Umawiam się z miejskimi surferami w Longboardshopie w al. Armii Ludowej. Próbuję własnych sił: stawiam nogę na deskę, drugą się odpycham i... jadę. Zaburzenia równowagi się zdarzają, ale jadę do przodu. – To nie jest takie trudne. Po dwóch dniach na desce czujesz się już pewnie – tłumaczy Nowacki.

Sklep prowadzi dla przyjemności. Utrzymuje się z pracy w mediach.

Jazdy bez trzymanki

Historia deskorolki nie mogła zacząć się nigdzie indziej niż w Los Angeles w Kalifornii.

W podupadłej w latach 70. dzielnicy Dogtown surfowały...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8687

Spis treści
Zamów abonament