Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Solidarny kierunek

13 sierpnia 2010 | Publicystyka, Opinie | Kornel Morawiecki
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Musimy pracować nad systemem, gdzie bogaci i silni powinni być solidarni z biednymi i słabymi, i vice versa, czyli niewykształceni i ubodzy też mają w miarę swych możliwości działać na rzecz całości – uważa były lider Solidarności Walczącej

Wiek XX i pierwsze dziesięciolecie wieku XXI to okres nigdy w dziejach niespotykanego rozwoju ludzkości. W XX stuleciu liczba ludzi na Ziemi wzrosła czterokrotnie, z ok. 1,5 mld do 6 mld. Przy takiej dynamice z jednej pary ludzkiej przez 20 wieków populacja osiągnęłaby ok. 1000 mld. Nasza wiedza o świecie, o nas, o życiu poszerzyła się o nowe sprawdzalne teorie i obserwacje przyprawiające o zawrót głowy. Możliwości produkcyjne i komunikacyjne przekroczyły pułap, od którego ludzkość jako całość przechodzi z odwiecznej fazy niedoboru do fazy dosytu i nadmiaru. Światowa produkcja daje ok. 65 dkg ziarna dziennie na głowę jednego mieszkańca globu. Do tego dochodzą ziemniaki, banany, maniok, owoce morza, pastwiska dające mięso, buraki i trzcina cukrowa, fasola i warzywa. W porównaniu z pokoleniami, które żyły przed nami, niemal każdy z nas może powtórzyć za psalmistą: “nie brak mi niczego”. Podwaliny pod ten rozwój położyła nowoczesna, europejska cywilizacja, z jej oryginalnym głodem prawdy i wiedzy, z odwagą myślenia popartego działaniem, z cnotami męstwa, honoru i świętości, z ukształtowanym przez chrześcijaństwo stosunkiem człowieka do człowieka.

My, Polacy, mamy cząstkę swego wkładu w to wielkie dokonanie. Mamy Kopernika, Polskę Jagiellonów i I Rzeczpospolitą, które wyznaczały standardy wyznaniowej i etnicznej tolerancji. W ciągu minionego stulecia trzy razy zaważyliśmy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8699

Spis treści

Po godzinach

Zamów abonament