Testament Dżochara
"Pomogliśmy Jelcynowi, by wygrał wybory. Wybraliśmy mniejsze zło".
Testament Dżochara
Z prezydentem Czeczeńskiej Republiki Iczkeria, Zelimchanem Jandarbijewem, rozmawia Piotr Grochmalski
Dżochar Dudajew żyje?
Byłem jednym z tych, którzy pochowali jego ciało. Wcześniej dzień i noc czuwałem przy zwłokach.
Dlaczego dokonano tego wszystkiego w takiej konspiracji?
Zachowanie rosyjskich agresorów widzi cały świat. Dla nich nie ma nic świętego. Nie chcemy, aby zbeszcześcili szczątki Dudajewa. Czeczeniec, który szydzi nad ciałem swego wroga, który znęca się nad jeńcem, jest pohańbiony. Dla Rosjan to powód do dumy. Dlatego o miejscu, gdzie jest pochowany Dudajew, oprócz mnie wie zaledwie kilka osób.
Momentu śmierci prezydenta nie widział pan jednak?
Byłem wtedy w innej wiosce. Dżochar zginął o siódmej wieczorem 21 kwietnia. Do mnie doszła ta informacja nad ranem następnego dnia. Przybyli do mnie przewodniczący naszego parlamentu, minister spraw wewnętrznych i pomocnik prezydenta. Potem dotarł Abu Arsnukajew, szef ochrony Dudajewa. Zebrałem Państwowy Komitet Obrony, wszystkich członków parlamentu, których byłem w stanie ściągnąć i wojskowych dowódców kierunków. Oceniliśmy sytuację. Przygotowaliśmy też oficjalne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta