Jak pazerność napędza inflację
Jak pazerność napędza inflację
W chińskim mieście Guangzhou położonym na południu Chin, stolicy prowincji Guanngdong, władze nie tylko nie proponowały inwestorom wakacji podatkowych, ale wprost przeciwnie -- wprowadziły 228 różnego rodzaju podatków i narzutów, którym podlegała ich działalność. Wpływy z tytułu podatków, którymi obciążani byli zagraniczni inwestorzy, wynosiły 337 mln USD rocznie. Teraz jednak władze Guangzhou zdały sobie sprawę, że aż tyle opłat związanych z inwestycjami, których w dodatku nie mają prowincje sąsiednie, znacznie zmniejsza ich atrakcyjność dla kapitału zagranicznego, a także stymuluje inflację. Okazało się również, że prowincje sąsiednie, które takich podatków nie pobierają, odnotowują znacznie lepsze wyniki gospodarcze. Tak więc te podatki, które nie zostały zaakceptowane przez władze prowincji, zostaną zniesione, zaś inne -- obniżone. Dziw tylko, że przy aż takich finansowych ograniczeniach i tak znalazły się firmy, które w Guangzhou inwestowały.
D. W.