Titanica ciąg dalszy
Wstydzić się czy podziwiać
Titanica ciąg dalszy
"Około południa >>Titanic<< zwolnił cumy kotwiczne. Holowniki asystowały mu do momentu, aż wysunął się poza nabrzeże. Potem zabrzmiała syrena transatlantyku i holowniki odsunęły się, a >>Titanic<< zaczął spływać rzeką Test, napędzany własnymi maszynami. Aby wyjść na pełne morze, musiał przedefilować przed łajbami moknącymi przy ujściu rzeki. Gdy mijał stary >>New York<< zakotwiczony obok >>Oceanica<<, wir powstający po śrubach i siła przysysająca masę spowodowały, że statek pasażerski kompanii America Line zerwał kotwice. Słychać było jakby trzask pioruna, a potem rozległ się bardzo ostry świst, gdy liny szurgotały po nabrzeżach. Wśród zgromadzonych tam gapiów powstała panika. >>New York<< sunął rufą prosto w środek kanału portowego. Holownik znajdujący się w pobliżu w ostatniej chwili, rozpaczliwym manewrem, odciągnął go od <<Titanica<<".
Tak rozpoczął się ten rejs. (Didier Decoin, "Pokojówka z Titanica") .
Epilog
Rejs zakończył się tak jak się rozpoczął. 14 kwietnia 1912 roku o godzinie 23 minut 40 zatonął Royal Mail Ship "Titanic", 680 km na południe od Nowej Fundlandii; rozpruł burtę poniżej linii wodnej o górę lodową. Spośród 2181 osób na pokładzie uratowało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta