Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Titanica ciąg dalszy

26 sierpnia 1996 | Nauka i Technika | KK

Wstydzić się czy podziwiać

Titanica ciąg dalszy

"Około południa >>Titanic<< zwolnił cumy kotwiczne. Holowniki asystowały mu do momentu, aż wysunął się poza nabrzeże. Potem zabrzmiała syrena transatlantyku i holowniki odsunęły się, a >>Titanic<< zaczął spływać rzeką Test, napędzany własnymi maszynami. Aby wyjść na pełne morze, musiał przedefilować przed łajbami moknącymi przy ujściu rzeki. Gdy mijał stary >>New York<< zakotwiczony obok >>Oceanica<<, wir powstający po śrubach i siła przysysająca masę spowodowały, że statek pasażerski kompanii America Line zerwał kotwice. Słychać było jakby trzask pioruna, a potem rozległ się bardzo ostry świst, gdy liny szurgotały po nabrzeżach. Wśród zgromadzonych tam gapiów powstała panika. >>New York<< sunął rufą prosto w środek kanału portowego. Holownik znajdujący się w pobliżu w ostatniej chwili, rozpaczliwym manewrem, odciągnął go od <<Titanica<<".

Tak rozpoczął się ten rejs. (Didier Decoin, "Pokojówka z Titanica") .

Epilog

Rejs zakończył się tak jak się rozpoczął. 14 kwietnia 1912 roku o godzinie 23 minut 40 zatonął Royal Mail Ship "Titanic", 680 km na południe od Nowej Fundlandii; rozpruł burtę poniżej linii wodnej o górę lodową. Spośród 2181 osób na pokładzie uratowało...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 841

Spis treści
Zamów abonament