Wzajemne przyciąganie
Wzajemne przyciąganie
Rozmowa z Danielem Contenay, ambasadorem Francji w Warszawie
Mówi się o tradycyjnej przyjaźni polskofrancuskiej. Ale czy coś takiego w ogóle istnieje?
Na pewno. To przyjaźń, która wynika ze wspólnej historii i z kontaktów między narodami. Pomyślmy o XIX-wiecznych powstaniach, po których tysiące polskich uchodźców politycznych znajdowały schronienie we Francji, o emigracji z lat 20. , oemigrantach politycznych z czasów późniejszych. Wytworzyło się w ten sposób trwałe, wzajemne przyciąganie obu narodów. Francuzi i Polacy noszą w sobie takie samo romantyczne podejście do świata i mają w sobie ducha głęboko łacińskiego. Sondaże publikowane w Warszawie dowodzą, że Francuzi wraz z Włochami są na czele listy najbardziej lubianych narodów. Akceptuje nas 62 proc. pytanych, a tylko 6 proc. nas nie lubi.
Mówi pan o sondażach przeprowadzanych w Polsce. A co wynika z sondaży francuskich?
Nie znam wyników sondaży francuskich. Chcę po prostu powiedzieć, że zawsze i wszędzie widziałem wielką sympatię do Polski, zwłaszcza w tych regionach Francji, które w ramach tzw. współpracy zdecentralizowanej utrzymują kontakty z polskimi województwami i miastami.
Wizyta w Polsce będzie pierwszą wizytą prezydenta Chiraca w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta