Mały popyt, drogie surowce
Drugi na świecie po Whirlpoolu producent dużego AGD miał zły kwartał z powodu drożejących surowców i małego popytu w Europie i USA; uprzedził, że drugie półrocze nie będzie lepsze. Jego akcje wczoraj straciły więc w Sztokholmie ponad 14 proc.
Zysk netto spółki stopniał o 46 proc., do 561 mln koron (61 mln euro), a obroty o 12 proc., do 24,14 mld, ponieważ odczuła skutki kryzysu długu w Europie i niepewnego ożywienia w USA.
Prezes Keith McLoughlin wyjaśnił, że zawiniły mały popyt na głównych rynkach, niższe ceny sprzedaży i droższe surowce (o 2 mld euro w całym roku). Nie spodziewa się osiągnięcia w drugim półroczu wyników z 2010 r. Szwedzi będą ciąć koszty, podnosić swe ceny; nie rozmawiają o kupnie Daewoo Electronics.
Olego Andreasa Krohna z DnB NOR rozczarowało to, że spółka nie oczekuje powtórzenia wyniku z 2010 r. – Nie oczekiwano wiele po trzecim kwartale, ale rynki liczyły na poprawę w czwartym. Teraz trzeba zmienić prognozy – ocenił.