Nerwowy polityk Tomasz Lis
Debata PO-PiS się jednak odbyła. W TVP2. Tyle że na nieszczęście Platformy miejsce zręcznego, bystrego Donalda Tuska zajął walczący ze szczękościskiem, gubiący się w mowach oskarżycielskich dziennikarz Tomasz Lis. Który chciał wyprowadzić z równowagi Jarosława Kaczyńskiego. A wyprowadził siebie.
Dyskusja o programie PiS trwała pierwsze kilka minut. Lis zdążył spytać o deficyt i wziął się do nieprawdziwych tez. Że przed czterema laty Tusk przedstawił przed wyborami skład rządu, a Kaczyński nie chce – w rzeczywistości wszystko, łącznie z osobą ministra finansów, zostało w 2007 roku ujawnione po wyborach. Albo że szanujący się lider mówi, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta