Złoty rośnie dzięki NBP
Wczorajsza sesja rozpoczęła się nieudanie dla złotego. Nasz pieniądz tracił po 1 – 2 gr do innych walut za sprawą ogólnej awersji do ryzyka na rynkach finansowych.
Taka sytuacja utrzymywała się aż do godz. 14.
Wówczas Narodowy Bank Polski, podobnie jak w dwa wcześniejsze piątki, sprzedał na rynku „pewną ilość walut obcych". Interwencja skutkowała, tak jak poprzednio, gwałtownym umocnieniem się złotego.
Kurs euro przejściowo spadł do nieco ponad 4,37 zł (czyli o ponad 4 gr w porównaniu z piątkiem), franka do 3,60 zł (3 gr), a dolara do 3,28 zł (1 gr). W drugiej części dnia złoty oddał część wcześniejszych zysków. Wieczorem euro kosztowało 4,39 – 4,4 zł, frank 3,62 zł, a dolar ponad 3,3 zł.
Na rynku długu wahania cen polskich papierów dłużnych były wczoraj minimalne. Rentowność dziesięciolatek wynosiła 5,4 proc., pięciolatek 5, proc. a dwulatek 4,4 proc.