Jasno definiować interesy narodowe
Świat według supermocarstwa
Jasno definiować interesy narodowe
Jeden z przyjaciół powiedział mi niedawno: "W tym naszym kraju jest coś niewytłumaczalnego. Jacy są Polacy, sam wiesz; jak trudno im uzgodnić coś między sobą też; nie muszę ci tłumaczyć, jak rzucają sobie kłody pod nogi, podkładają świnie, ciągną za nogi spowrotem do kotła; jak mało wśród nas lojalności i jaki jest nasz stosunek do państwa, do pracy. .. A przecież od dłuższego czasu, po katastrofie drugiej wojny światowej, wiedzie się nam lepiej niż licznym sąsiadom. Tak było w <<obozie socjalizmu>>, tak jest i teraz. Może nasz limit katastrof już się wyczerpał? Wygląda na to, że mimo różnych obaw, nie pozbawionych przecież podstaw, nasza przyszłość ułoży się w końcu po naszej myśli, Polska znajdzie się wśród krajów bezpiecznych, a i rozwój gospodarczy też ruszył naprzód. Wciąż rozmyślam, dlaczego tak jest? Chyba opieka boska. .. "
Rzeczywiście, wiedzie nam się lepiej. Przyjaciel jest człowiekiem świeckim, lecz wyjaśnienia szuka w niebiesiech. Inaczej było podczas publicznej dyskusji z pewnym księdzem -- znanym intelektualistą i człowiekiem piszącym, który jednak kategorycznie wykluczał myśl, by polski los mógł się odmienić.
"NATO? -- mówił. -- Mrzonki! Zachód zawsze nas sprzeda. Nigdy nie przyjmie i nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta