Belgia: najkrwawszy zamach
Liege Zamachowiec zaatakował tłum na jarmarku bożonarodzeniowym. Potem odebrał sobie życie. Czy działał sam?
32-letni Nordine Amrani zaatakował wczoraj przedświąteczny tłum w centrum Liege za pomocą granatów oraz karabinu maszynowego. Zginęło pięć osób, w tym sam napastnik, a 123 zostały ranne. Wśród ofiar jest dwoje nastolatków i 17-miesięczne dziecko. Być może także zginęło kolejne dziecko w wieku 23 miesięcy i młody mężczyzna – podał dziennik „La Libre Belgique". Większość ofiar to przechodnie śpieszący na przedświąteczne zakupy w centrum handlowym przy centralnym placu Liege. W pobliżu działa także jarmark bożonarodzeniowy i tłum był spory.
Samotny morderca
Tak krwawego zamachu w Belgii jeszcze nie było. – Chodnik spływał krwią. Widziałem wielu rannych od kul. Ludzie uciekali w panice, starając się ostrzec bliskich przez telefony komórkowe – relacjonował z miejsca wydarzeń jeden z belgijskich dziennikarzy cytowany przez Agencję Reutera w chwilę po ataku. O godzinie 15 sytuacja została opanowana, jednak miejsce ataku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta