14 dni strajku, a IPN o mnie zapomniał
Wierzyliśmy, że coś uda się zmienić - mówi Marek Nowicki, który strajkował w kopalni Piast w stanie wojennym od 14 do 28 grudnia 1981 r.
Rz: Dlaczego dopiero w Australii możemy porozmawiać?
Marek Nowicki: Bo tutaj mieszkam. 30 lat temu jednak byłem w Polsce, która potem mnie wygnała.
Jak to?
Brałem udział w najdłuższym wtedy w historii strajku w kopalni Piast w Bieruniu. Spędziliśmy 14 dni pod ziemią, walczyliśmy z aparatem, chcieliśmy wygrać ze stanem wojennym, a potem mimo obietnic danych nam, gdy zgadzaliśmy się zakończyć strajk, nie było dla nas pracy ani normalnego życia. Bynajmniej nie przerwaliśmy go z powodu pacyfikacji w kopalni Wujek.
Po strajku organizowaliśmy pomoc dla górników, broniliśmy ludzi przed ZOMO, organizowaliśmy samopomoc i finanse dla internowanych. Ale życia nie było... Pamiętam, jak żona jednego z kolegów wałkowała ulotki wałkiem do ciasta, zamiast upiec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta