Niedostatek majestatu
Narodowe i państwowe symbole Rzeczypospolitej częściej służą skłócaniu Polaków niż ich integrowaniu wokół wspólnych wartości
Niedostatek majestatu
Janusz A. Majcherek
Przy okazji rzuconych na Aleksandra Kwaśniewskiego zarzutów o nazbyt swobodny styl sprawowania przez niego prezydentury wypominano mu, że nie potrafi reprezentować majestatu Rzeczypospolitej, do czego zobowiązuje go stanowisko głowy państwa. Problem majestatu nie sprowadza się jednak do niezbyt szczęśliwego doboru przez Aleksandra Kwaśniewskiego gości Pałacu Prezydenckiego i miejsc spotkań z sympatykami. Majestat Rzeczypospolitej to rzecz zbyt poważna, by mógł zależeć od manier jednego tylko człowieka. Jak wszystko, co odwołuje się do zbiorowej symboliki, zależy od kultywowania przez zbiorowość.
Awantury polityczne zamiast aktu strzelistego
W krajach, które nie mają dynastycznych monarchii, a zmieniający się prezydenci nie zawsze potrafią osiągnąć osobistą charyzmę i zapewnić dostojeństwo swojemu urzędowi, rolę majestatyczną odgrywa niekiedy w państwie konstytucja, będąca wówczas niemal laickim odpowiednikiem Biblii. W Polsce nie ma już żadnych szans, by nowa ustawa zasadnicza mogła się stać polityczną wartością o porównywalnej choćby randze. Pora na to bezpowrotnie minęła.
Możliwość taka istniała w okresie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta