Wolontariusze z przymusu
Szczytna idea ochotniczej pracy społecznej zamieniła się w parodię
Wolontariat to – jak mówi słownik PWN – „dobrowolna, bezpłatna praca społeczna". W rzeczywistości dziś już rzadko chodzi o pracę z wewnętrznej potrzeby, z odruchu serca. Coraz częściej mamy do czynienia z akcją sterowaną przez korporacyjnych menedżerów. Albo przez zawodowych biurokratów, którzy pod patronatem unijnych instytucji spotykają się na konferencjach i sympozjach. Przygotowują tam propagandowe strategie, które mają zmusić Polaków do dobrowolnej pracy. To na takich spotkaniach wykuwają się pomysły, aby wprowadzić do programu szkolnego obowiązkowe lekcje poświęcone na pracę społeczną. Chociaż „obowiązkowy wolontariat" to przecież oksymoron.
Czyn społeczny
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta