Gdy umierają mity, a rodzi się nadzieja
„Robert Mitchum nie żyje” – opowieść o dzisiejszej Europie z efektownym epizodem w Polsce. Już u nas w kinach
Lista wpływów, do których przyznają się francuscy reżyserzy Olivier Babinet i Fred Kihn, jest długa: amerykańskie kino noir, Jim Jarmusch, Aki Kaurismäki, „Do utraty tchu" Jeana-Luca Godarda, szkolna etiuda Marka Piwowskiego i Feriduna Erola z Kirkiem Douglasem, Quentin Tarantino, Hal Hartley, Charlie Chaplin. Z tego połączenia powstał „Robert Mitchum nie żyje" – rodzaj europejskiego kina drogi.
Frank jest nieudanym aktorem, niemającym szans na karierę. Arsene – jego menedżerem, facetem przegranym i bez perspektyw, który przedsiębierze ostatnią, desperacką próbę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta